WAKACJE!!!

czekamy czekamy czekamy…

przez cały rok rok wypatrujemy…

robimy plany – jak spędzimy, co zrobimy, gdzie pojedziemy, co zobaczymy i ile poleniuchujemy…

Odliczamy wpierw miesiące, dni a potem wręcz godziny [wiem coś o tym!]…

AŻ w końcu nadejdą! Upragnione, wyczekane i wytęsknione 🙂

Urlop i nasze wakacje !!!

 

Ale, ale!

Dla słodziaka każdorazowy wyjazd i leniuchowanie – to pewne obowiązki.

Pamiętać musimy o zagrożeniach wynikających ze zmiany jadłospisu oraz trybu dnia. Przecież czym będą wakacje bez lodów, gofrów czy regionalnego jedzenia miejsc, w które się akurat wybieramy. A co jeżeli pojedziemy w podróż w rejony dla nas nieznane? W miejsce ze smaczkami nie znajdującymi się w naszym codziennym jadłospisie? Im bardziej egzotyczne miejsce, tym więcej tych smaków. Chodzimy, zwiedzamy, zachwycamy się – a organizm spala, inne mamy zapotrzebowanie na insulinę.

Ano musimy się na to przygotować, dodać odjąć przeliczyć, trochę „na czuja”, metodą prób i błędów.

Pamiętać należy o możliwej kwasicy ketonowej, gdzie w organizmie może być przed dłuższy czas za mało insuliny czy też o niedocukrzeniach.

Są to zagrożenia, które niestety mogą nam zupełnie zepsuć wypoczynek więc warto podjąć działania zapobiegające 🙂

Mianowicie należy zabrać ze sobą wszystko, co używany z odpowiednim zapasem.  Czyli pamiętamy o:

– wkłucia, dreny, ampułki, peny, igiełki, glukometr, baterie do pompy i glukometru, paski do pomiaru, dzienniczek samokontroli, etui do przewozu i chłodzenia insuliny, środek odkażający skórę przed wkłuciem, plastry i zabezpieczająca osłonka na wkłucie [np. na czas kąpieli],

-insulina posiłkowa i bazowa [nawet jak nie używamy przy pompie, przecież pompa może zepsuć się], glukagon, glukoza.

Wszystko pomnóżmy przez dwa, wszak jak może czegoś zabraknąć to właśnie tak się stanie!

Oczywiście zapiszmy też kontakt telefoniczny do infolinii naszej pompy, na wypadek ewentualnej awarii czy zepsucia.

Takie zestaw obowiązkowy dla diabetyka 🙂

 

Złotą zasadą jest częste mierzenie cukru we krwi, możemy na bieżąco monitorować i w razie spadku czy wysokiego pomiaru od razu zareagować.

Jeżeli widzimy tendencję, zmieńmy dobowe ustawienia pompy, czy edytujmy przeliczniki posiłkowe.  I zdecydowanie, w sytuacji awaryjnej musimy być przygotowani na przejście na peny, stąd też cały zestaw należy zabrać.

 

No to teraz już tylko pozostaje spakować się [jak jeszcze mamy miejsce ], pamiętać o kremie z filtrem i doooooobrym humorze!

I wypoczywać, zwiedzać , oglądać, doświadczać i smakować!

WAKACJE, WAKACJE, WAKACJE !!!!

Przygodo – przybywam!